O czym myślisz, kiedy ktoś przywołuje skrót „NWB”? Ja, co chyba całkowicie zrozumiałe, od razu biorę pod uwagę swoją działalność związaną z networkingiem w biznesie. Co jest jednak dla mnie bardziej zaskakujące, skrót ten znalazł się także w pewnym oryginalnym, internetowym medium. O szczegółach – tak dotyczących networkingu, jak i innego, nietypowego rozwinięcia określenia „NWB” przeczytać można niżej, do czego serdecznie zapraszam!
Paradoks dwóch skrótów – NwB i NWB
Okazuje się, że skrót „NWB” odnosi się nie tylko do tematyki mojego bloga, ale też do pewnego slangowego określenia, jakim jest „Nigdy Więcej Biedny”. Na hasło to natknąłem się w ciekawym formacie internetowym, jakim jest Słownik Slangu.
To w sumie dość intrygujące, że stosowana przeze mnie od wielu lat nazwa tak płynnie łączy się z definicją „Nigdy Więcej Biedny”, prawda? Intrygujące, ponieważ networking w biznesie związany jest, oczywiście jak zawsze moim zdaniem, z którym nie każdy musi się zgodzić, z biznesowym unikaniem biedy. Przecież odpowiednie wykorzystanie networkingu jest kluczem do osiągnięcia sukcesu, pozyskiwania sprawdzonych klientów i, co za tym idzie, zarabiania.
Chociaż mogłoby się wydawać, że slangowe hasła niekoniecznie pasować mogą do prowadzenia firmy, to jednak czasami warto sprawdzić, czy nie ma w nich odrobiny prawdy.
Networking w biznesie – budowanie sieci kontaktów biznesowych na solidnych podstawach
Nie chcesz być nigdy więcej biedny, prowadząc swoją firmę i ciężko pracując każdego dnia? Wielu przedsiębiorców, których zetknęli się już w swoim zawodowym życiu z networkingiem wie, że przy odrobinie wysiłku, a raczej regularności i systematyczności, można szybko zbudować stabilną sieć kontaktów biznesowych, które w stosunkowo krótkim czasie zaczną generować zyski – będąc pewnym źródłem rekomendacji.
Dlaczego te całe rekomendacje są tak ważne z perspektywy przedsiębiorcy? Ponieważ pozwalają pozyskiwać pewnych, poniekąd sprawdzonych klientów – takich, którzy przychodzą do Twojej firmy z jakąś już wiedzą na temat tego, co robisz, a do tego współpracowali wcześniej z którymś z Twoich kontrahentów lub klientów (dzięki temu Ty również, jako przedsiębiorca, wiesz, kto się do Ciebie zgłasza – możesz mniej więcej znać potrzeby klienta czy jego oczekiwania).
Utrzymywanie dobrych relacji ze swoją siecią kontaktową daje nie tylko dostęp do samych poleceń, ale też do tak ważnych w obecnych czasach informacji o kliencie. Nie musisz „strzelać na oślep”, żeby trafić ze swoją ofertą, ponieważ od rekomendującego przedsiębiorcy masz szansę uzyskać wszystkie potrzebne Ci dane tak, by ofertę do potencjalnego klienta skalibrować z matematyczną precyzją. Nawet w sytuacji, gdy o takim kliencie nie wiadomo jednak zbyt wiele, nadal jest to osoba, z którą ktoś już wcześniej pracował – wiesz zatem, czy jest wypłacalna, jaki może mieć charakter, a co za tym idzie, z góry przygotowujesz się na konkretny sposób działania z nią.
Nigdy więcej biedny z networkingiem w biznesie – ale to Ty musisz o to zadbać!
Niekoniecznie należy mówić, że można zarobić na networkingu. Znacznie lepszym i do tego bliższym prawdzie jest powiedzenie, że wykorzystując networking można dobrze zarobić. Warunek jest jeden – nie spoczywasz na laurach.
W networkingu może się wydawać, że sporo dzieje się poza Tobą, niemalże dzieje się „samo”. Faktycznie, w pewnym momencie wielu przedsiębiorców zostaje zasypanych tak dużą liczbą nowych zleceń czy rekomendacji, że może odnosić wrażenie niekończącego się strumienia dobrobytu. Od razu tłumaczę – ten strumień szybko wyschnie, jeśli nie zacznie się z niego poprawnie korzystać.
Prowadzenie własnej działalności to nieustanne działanie – chcesz zarobić na kolejny miesiąc, musisz pracować. Nie pracujesz: tracisz i pieniądze, i klientów, i dobrą opinię. Aktywny networking, oparty na systematycznych kontaktach z kontrahentami i klientami, prowadzący do realizacji kolejnych współprac na tak samo wysokim poziomie i z zachowaniem standardów jakości to dobry sposób na to, by nigdy więcej nie być biednym. Networking, z którego jednak tylko bierzesz, a nie dajesz nic w zamian, będzie narzędziem kompletnie bezużytecznym w dłuższej perspektywie…
